portale społecznościowe

23.12.2014
Element dekoracyjny
1 stycznia Facebook po raz kolejny zmieni swój regulamin. Przy tej okazji na profilach wielu użytkowników zaczęły pojawiać się oświadczenia dotyczące praw autorskich do wrzucanych zdjęć, filmików i danych. Każda zmiana zasad rządzących największym serwisem społecznościowym wywołuje podobną reakcję, będącą wyrazem myślenia magicznego: nawet, jeśli wiem, że to działanie pozorne, nie zaszkodzi podać dalej... Popularność łańcuszka dowodzi niestety, że wielu użytkowników nie zna regulaminu, na który zgodziło się w chwili zakładania konta na portalu. Z drugiej strony pokazuje, że coraz więcej osób chciałoby odzyskać kontrolę nad informacjami, które umieściło w chmurze. W jaki sposób z biernego przedmiotu internetowych transakcji możemy stać się aktywnym podmiotem? Niedyskretny profil
05.09.2014
Element dekoracyjny
Internetowe życie wielu z nas zdominowane jest przez komercyjne portale społecznościowe, takie jak Facebook czy Twitter. Oprócz obserwowania znajomych i komentowania ich zdjęć, zdobywamy tam informacje o otaczającym nas świecie. Ale czy rzeczywiście Facebook i Twitter to najlepsze źródła codziennej prasówki? Kanały informacyjne, czyli jak być na bieżąco w sieci, chroniąc swoją prywatność
26.08.2014
Element dekoracyjny: okładka książki The Circle
Nowy Jork, pierwszy dzień nowego tysiąclecia. „Hej, wy tam w bunkrze! Możecie już wyjść!” – krzyczą policjanci. Funkcjonariusze są ostrożni – nie wiedzą, z kim dokładnie mają do czynienia. Podejrzewają, że ta przebywająca w zamknięciu kilkudziesięcioosobowa grupa to sekta. Sytuację dodatkowo komplikuje informacja o broni, która znajduje się na terenie rozległej piwnicy. Policja decyduje się wejść do środka. Pomieszczenie jest wypełnione ludźmi. Niektórzy są nadzy, inni ubrani w więzienne uniformy. W tle słychać odgłosy seksu, strzałów i muzyki. A w tym całym chaosie jeszcze kamery i monitory. Pod prysznicem, w toalecie, przy więziennych pryczach, w kuchni. Wszechobecna inwigilacja. Ktoś krzyczy: „Oto przyszłość!”. To scena z dokumentu We live in public wyreżyserowanego przez Ondi Timoner w 2009 roku. Film opowiada historię Josha Harrisa – równie wielkiego, co zapomnianego prekursora Internetu. Jestem – patrz na mnie
10.12.2013
Element dekoracyjny
„W Internecie nikt nie wie, że jestem psem”. Rysunek Petera Steinera opatrzony tym podpisem stał się jednym z najbardziej znanych memów i symbolem anonimowości w sieci. Faktem jest, że w Internecie można podać się za kogoś innego. Jednak ukrywanie własnej tożsamości, zainteresowań czy kontaktów jest znacznie trudniejsze niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. I to również dla tych, których trudno zaliczyć do internetowych ekshibicjonistów. Sieć wie bowiem o nas znaczenie więcej niż to, co w sposób świadomy udostępniamy. Na podstawie różnych cyfrowych śladów można odgadnąć wiek, płeć, a nawet zidentyfikować konkretną osobę. Powinien o tym pamiętać każdy świadomy użytkownik Internetu. Także dziecko. Co warto wiedzieć o śledzeniu i profilowaniu w sieci?
23.11.2013
Troje młodych ludzi robi sobie wakacyjne zdjęcie w strojach kąpielowych a jednocześnie fotografuje ich grupa szpiegów w czarnych płaszczach.
Portale społecznościowe i inne usługi dostępne w sieci kuszą: „Wrzuć informację o sobie!”, Podziel się zdjęciem!”, „Skomentuj to, co podrzucili inni”. Wielu z nas nie jest się w stanie temu oprzeć i każdego dnia rozbudowuje swoją „internetową kartotekę”. Czy w tej sytuacji możemy się dziwić, że również najmłodsi dzielą się swoją prywatnością z całym światem – nie zawsze zdając sobie sprawę z tego, jak może to wpłynąć na ich życie? Jak w tej sytuacji odnajdujesz się Ty i Twoje dziecko? Dzieci w Internecie: na oczach świata

Strony