społeczeństwo

03.10.2014
Element dekoracyjny
Akcja Życia na podsłuchu (Das Leben der Anderen) w reż. Floriana Henckel von Donnersmarcka rozgrywa się w NRD w latach 80. XX wieku. W jednej z początkowych scen filmu widzimy grupę wysiadających z furgonetki – umiejętnie wtapiających się w tło – ponurych mężczyzn w buroszarych okryciach wierzchnich. Jeden niesie ciężką walizę, drugi drabinę, kolejny sprawdza natomiast, czy ich poczynań nie śledzą nieodpowiednie oczy. Jeszcze tylko kilkadziesiąt szybkich kroków przez chodnik i klatkę schodową, dzielących ulicę od mieszkania głównych bohaterów – potem wytrych i można rozpocząć dwudziestominutowe montowanie sprzętu do podsłuchu. Smutni panowie nie są wprawdzie niewidzialni, ale wścibska sąsiadka dowie się od razu, jakie będą konsekwencje jej zbyt długiego języka. Trochę kija, trochę marchewki: pod koniec wizyty w kamienicy, równie ponurej co tajemniczy agenci, oficer HGW XX/7 poleci podwładnym przysłać kobiecie prezent w ramach podziękowania za „współpracę”. Będzie milczała. W swoich ścianach przejrzystych
18.09.2014
Element dekoracyjny: plakat z filmu Dwanaście małp
Społeczeństwo informacyjne to klub, do którego chcemy należeć. Kusi nas chłodnym racjonalizmem i silosami danych, które odpowiednio przetworzone i skonsumowane – niczym suplementy diety – rozwiążą każdy problem. Do początków XXI wieku ludzkość wyprodukowała pięć eksabajtów danych. Teraz tyle informacji generujemy w ciągu dwóch dni. Wiedza, która się w nich kryje, rozbudza wyobraźnię naukowców, polityków, programistów, służb bezpieczeństwa, korporacji. Twierdzą, że jeżeli nauczymy się wykorzystywać potencjał tych danych, świat stanie się bezpieczniejszym i bardziej uporządkowanym miejscem. Coraz szerzej testowane są metody związane z Big Data i profilowaniem, które na razie opierają się przede wszystkim na gromadzeniu wszystkiego co się da, często kosztem naszej prywatności. Potęga wyobraźni według Terry'ego Gilliama
26.08.2014
Element dekoracyjny: okładka książki The Circle
Nowy Jork, pierwszy dzień nowego tysiąclecia. „Hej, wy tam w bunkrze! Możecie już wyjść!” – krzyczą policjanci. Funkcjonariusze są ostrożni – nie wiedzą, z kim dokładnie mają do czynienia. Podejrzewają, że ta przebywająca w zamknięciu kilkudziesięcioosobowa grupa to sekta. Sytuację dodatkowo komplikuje informacja o broni, która znajduje się na terenie rozległej piwnicy. Policja decyduje się wejść do środka. Pomieszczenie jest wypełnione ludźmi. Niektórzy są nadzy, inni ubrani w więzienne uniformy. W tle słychać odgłosy seksu, strzałów i muzyki. A w tym całym chaosie jeszcze kamery i monitory. Pod prysznicem, w toalecie, przy więziennych pryczach, w kuchni. Wszechobecna inwigilacja. Ktoś krzyczy: „Oto przyszłość!”. To scena z dokumentu We live in public wyreżyserowanego przez Ondi Timoner w 2009 roku. Film opowiada historię Josha Harrisa – równie wielkiego, co zapomnianego prekursora Internetu. Jestem – patrz na mnie
02.07.2014
Element dekoracyjny: stop-klatka z filmu
Oddajemy w Waszej ręce cztery odcinki perypetii rodziny „pod nadzorem”. To pierwsze filmy animowene wyprodukowane przez Fundację Panoptykon. Seria ma pokazać, w jaki sposób „nadzór” dotyka każdego z nas: jak za pomocą współczesnych narzędzi – kamer, kart identyfikacyjnych, baz danych, śledzących skryptów na stronach internetowych i reklam „szytych na miarę” – jesteśmy kontrolowani w każdej sferze naszego życia. Obejrzyj animowane filmy o życiu „pod nadzorem”!
25.06.2014
Laptop z obrazem z kamer monitporingu na ekranie.
Za nami piąte urodziny Fundacji Panoptykon. Nasze działania, ważne wydarzenia, w których braliśmy udział, sukcesy i plany na kolejne lata przedstawiamy Wam w specjalnym raporcie. Mamy nadzieję, że zachęceni lekturą będziecie wspierać nasze działania tak jak do tej pory. Kontrolujemy kontrolujących. Przeczytaj raport na 5-lecie i wesprzyj nasze działania!

Strony