Edukacja cyfrowa wśród najmłodszych. Jak to się robi w Tarnowskich Górach

Zdjęcie do relacji Tomasza Mikołajsczyka

Nawet sześciolatki mogą aktywnie rozwijać swoje kompetencje cyfrowe i – jak się okazuje – sporo już wiedzą. Klucz w tym, żeby dostosować narzędzia nauczania do możliwości dzieci. Edukacja cyfrowa może być też okazją do integrowania dzieci. Uczniowie klas I–III Szkoły Podstawowej nr 9 w Tarnowskich Górach uczyli się o zasadach bezpiecznego korzystania z sieci.

Zajęcia przeprowadzone w pierwszym kwartale roku 2016 z zakresu bezpieczeństwa internetowego w klasach I i III inspirowane były scenariuszem ABC bezpieczeństwa w sieci z Cyfrowej Wyprawki. Jednak materiał zamieszczony tam nadawał się przede wszystkim dla uczniów klas IV–VI, toteż nie lada wyzwaniem było dla mnie opracowanie takiego sposobu przekazu trudnej i ważnej wiedzy, żeby dzieciom jak najwięcej utkwiło w pamięci.

W przypadku I klasy, gdzie mam do czynienia z sześciolatkami, praca w grupach odpadała. Dzieci te nie są jeszcze jej nauczone, dlatego w ich przypadku postawiłem na pracę z całą klasą. Rozpoczęliśmy od krótkiej burzy mózgów, dzieci na tablicy obok słowa INTERNET tworzyły chmurę wyrazową, zapisując skojarzenia z tym słowem. Dzieci były bardzo aktywne, każdy zaprezentował swój pomysł. Zaznaczyłem wcześniej, że staramy się nie krytykować i nie komentować pomysłów kolegów i koleżanek. Dominowały skojarzenia pozytywne, okazało się, że w Internecie można „grać, czytać mejle, sukać, robić zakupy, gadać” (pisownia oryginalna). Niektórzy uczestnicy zajęć wykazali się doskonałą pamięcią i przypomnieli, że w sieci mamy do dyspozycji też Painta (mieli na myśli pixlr.com, online’owe narzędzie graficzne, które poznali wstępnie we wrześniu). Wiedząc, że niektóre dzieci będą potrzebowały podpowiedzi, przygotowałem wcześniej kilkanaście adekwatnych do czynności czy funkcji Internetu ikon z galerii The Noun Project. Wskazówki obrazkowe bardzo się dzieciom spodobały.

Zdjęcie do relacji Tomasza MikołajczykaW drugiej części zajęć dzieciaki obejrzały jedną z animacji z serii Owce w sieci, która była punktem wyjścia do dyskusji o problemach, jakie możemy napotkać w sieci. Dziecięca wyobraźnia i tutaj nie zawiodła, gdyż przeszliśmy wspólnie przez niemałe spektrum problemów – od bezpłatnych gier sieciowych, które wymagają mikropłatności dla ulepszenia swojej postaci, rozpoczynając, a kończąc na przekleństwach na Facebooku czy irytujących reklamach o rzekomo wygranej parze butów. To dopiero wierzchołek góry lodowej, ale jestem dumny z tego, że dzieci w tak młodym wieku mają świadomość niebezpieczeństw i ryzyk związanych z siecią.

W klasach III zajęcia przebiegały nieco inaczej. Ze względu na to, że są to dzieci, które nieraz pracowały już w grupach, postanowiłem skorzystać z tej możliwości – dając im przywilej samodzielności. Ciekaw też byłem, jak grupy zareagują na wyznaczenie na przywódców (liderów) grup osób, które zazwyczaj nie pełnią tej roli i są raczej ciche.

Każda z grup otrzymała dwa sporej wielkości arkusze brystolu, markery i polecenie, które określało cel ćwiczenia: „Przedyskutujcie w grupach, jak Wy korzystacie z Internetu, zastanówcie się, do czego wykorzystujecie sieć. Na tej podstawie poszukajcie pozytywnych i negatywnych cech Internetu, zapiszcie je na odpowiednich plakatach”. Obowiązywały zasady, że dozwolone jest korzystanie z Internetu i podręcznika. Każda grupa jako pomoc otrzymała kilka piktogramów przedrukowanych ponownie z The Noun Project. Tym razem jednak obrazki dla każdej z grup były różne.

Po kilkunastu minutach dzieci były gotowe, następnie liderzy grup otrzymali polecenie, że od tej chwili stają się szpiegami w słusznej sprawie. Ich misją było „przeszpiegowanie” ikon innych grup, reszta członków poszczególnych grup miała pilnować plakatów (liderzy mieli zainspirować się ikonami, a nie pracą kolegów). Jednocześnie taki element wprowadził do zajęć nieco ruchu i jasny podział zadań, jak i odpowiedzialność za poszczególne elementy. Każdy posiadał zadanie do spełnienia – liderzy mieli 30 sekund na zapamiętanie ikon innych grup, członkowie gorliwie bronili swoich prac przed wścibskim okiem szpiega. Reszta zajęć została poświęcona na omawianie plakatów, lider wyznaczał swojego pomocnika, a następnie oboje omawiali plakaty na forum klasy. W przypadku wątpliwości prace komentowaliśmy wspólnie. Dzwonek tego dnia okazał się nieomal bezgłośny, gdyż nie przeszkodził uczniom w dokończeniu omawiania swoich dzieł podczas przerwy.

Tomasz Mikołajczyk, Szkoła Podstawowa nr 9 w Tarnowskich Górach

Działania zostały nagrodzone w konkursie „Cyfrowa Wyprawka w każdej szkole i bibliotece”.